Przebudziłam
się jeszcze przed budzikiem. Nie chciało mi się już spać więc wstałam. Jeszcze
w pidżamach włączyłam twittera i zobaczyłam co nowego. Szczerze ? Nic.
Wyłączyłam laptop i poszłam się ubierać. Założyłam TO
zastanawiając się co zrobić z włosami. Wybrałam nie ogarnięty kok i jeszcze
tylko kreska pod oczy. Lekcje zaczynają się o 8 więc miałam jeszcze godzinę.
Przydałoby się zjeść śniadanie.
-Na co
masz dzisiaj ochotę Rose ? – spytałam sama siebie – Mmm… Może tosty z dżemem
jagodowym. Tak jak powiedziałam to i zrobiłam. Do tego kakao i siadając w
salonie przy TV spałaszowałam posiłek. Leciała samo powtórka z 3 sezonu
„Revange”. Kiedyś jak miałam więcej czasu zawsze w sobotę wieczorem to
oglądałam ale teraz nie mam kiedy. Po chwili na dół zeszła mama i pojechałyśmy.
W szkole było nudno jak zawsze. Dziwny facet… Mim chyba… Przyjechał do nas.
Lepsze to niż lekcji. Poprosił o
ochotnika a ja jak zwykle poleciałam jak głupia. Kazał mi coś zrobić czy
przedstawić jak kto woli. Zadanie wykonałam w miarę dobrze za co dostałam
autograf jakiegoś nawet nie znanego mi aktora. W szkole Zayn zwolnił się po
drugiej lekcji więc nie gadaliśmy. Po lekcjach poszłam do MSC i zamówiłam
swojego ulubionego truskawkowego shayka. Na spokojnie wypiłam go w barze i
postanowiła, że odwiedzę mulata. Będąc przy drzwiach od jego mieszkania
zapukałam. Otworzył mi kto jak nie sam Malik.
-Hej Zayn.
Coś się stało, że się zwolniłeś. Martwiłam się.
-Cześć
Rose. Wejdź. – przytuliłam chłopaka jak zawsze
Od razu
rozgościłam się w salonie tak jak to mieliśmy już w zwyczaju.
-Co się
dzieje. Przecież widzę.
-Oj… To ta
piosenka…
-Dobra
śpiewaj a ja ci powiem jak było.
-Może
lepiej nie.
-Z nie daj
się prosić- zrobiłam maślane oczka.
-No dobra.
Odchrząknął
po czym zaśpiewał tak, że aż mnie ciarki przeszły.
-Zayn ! To
jest ŚWIETNE ! Rozumiesz ŚWIETNE !
-Spokojnie
– w końcu zaśmiał się chłopak
-Zobaczysz
będzie dobrze – odwzajemniłam banana
Pogadaliśmy
jeszcze jakiś czas aż zrobiło się późno i musiałam wracać do siebie.
-A więc
przyjdę jutro do ciebie koło 14 i razem pojedziemy.
-okey.
-No to
Dobranoc. – ucałowałam chłopaka w policzek
-Dobranoc
Rose.
W domu
przekąsiłam jakąś kanapkę. Szybko poleciałam pod prysznic i przebrałam się w
pidżamy. Rozłożyłam na łóżku czytając „Zapomniane”. Nawet nie wiem kiedy
ogarnął mnie sen.
Proszę o komentarze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz! To ważne dla mnie :*****