środa, 4 września 2013

Rozdział 33 ♥


Ile trwa tydzień? Dla przeciętnego człowieka, który żyje bez problemów to tylko tydzień. Dla mnie to była niekończąca się wieczność. Ilość kropli łez, które wypłakałam w poduszkę lub czyjeś ramiona, które bezustannie mnie obejmowały, można porównać do ilości kropli wody w morzu. Tortury, które zadawał każdy dzień, każda godzina, każda minuta i każda sekunda mojego życia są nie do opisania. To jedno nieskończone cierpienie. Nikt kto nie ma dzieci nie wie co przeżywa rodzic, kiedy jego dziecko zostanie porwane. Czy to ma znaczenie ile ma się lat? Czy dziecko było planowaną decyzją czy tylko wpadką? Nie. Liczy się tylko i wyłącznie miłość do tego właśnie dziecka. Przywiązanie i oddanie tej małej istocie, która ledwie zaczęła używać świata. Moje serce nie jest już pozostałością szkła, które spadło z bardzo wysoka. Od kilkunastu godzin jest już całym lecz wraz szklanym sercem, które na nowo odżyło.
-Proszę Pani ? Pani Rosalie McLaughter, czy wszystko dobrze ?
-Um, tak. – przycisnęłam syna mocniej do klatki piersiowej aby upewnić się, że nadal przy mnie jest.
Moje małe wystraszone maleństwo nie chciało być teraz gdzieś indziej jak tylko ze mną. Nie wychodził z moich objęć jedynie co do swojego taty, ale to trwało zaledwie chwilę. Był wystraszony i roztrzęsiony, ciągle przeżywał to straszne wydarzenie. Poczułam, że ktoś obejmuje mnie ramieniem. Wszędzie poznam ten zapach, który rozszedł się właśnie w moich płucach. Zayn...
-Na pewno? Pobladła Pani.
-Wszystko porządku.
Zobaczyłam przestraszony wzrok Zayna. Szczerze mówiąc byłam tak zmęczona, że bolała mnie każda część mojego ciała. Myślałam tylko, żeby ten koszmar w końcu się skończy. Chcę być już w domu.
-Proszę nam opowiedzieć jak to się wszystko wydarzyło. Potrzebuję szczegółów, Panno Ewans.
-A więc…
-Tak ?
-Wysoki sądzie, ja przepraszam…
-Proszę mnie nie przepraszać tylko odpowiedzieć na pytanie.
-A więc… um.… Mam problemy rodzinne. Wyjechałam do ojca. Tam poznałam pewnego chłopaka i tak wyszło, że dostałam od niego narkotyki. Uzależniłam się… Na początku on załatwiał towar, ale później… zaczęłam kupować sama. Kiedy zabrakło mi pieniędzy brałam na… można by powiedzieć kredyt. Nazbierało się tyle, że nie wiedziałam jak to spłacić… Wtedy pomyślałam o Rose… Ojcem jej dziecka jest Zayn a on nie narzeka na brak pieniędzy… Tak obmyśliłam plan zostania opiekunką…
-Ufałam ci a ty? Musisz ponieść za to konsekwencje! – wewnętrzny głos wyrwał mi się z ust.
-Proszę się uspokoić.
-Przepraszam Wysoki Sądzie.
-Proszę kontynuować Panno Ewans.
- Tak obmyśliłam plan zostania opiekunką… Nie wiedziałam, że mały znaczy Christopher jest chory… Zabrałam Chrisa do miejsca, w którym miała odbyć się wymiana, ale mężczyzna od którego dostawałam narkotyki powiedział, że weźmie go do budynku obok, żeby się pobawił czy coś takiego. Zaczęłam protestować i wtedy dostałam w głowę… Nie wiem co się stało, że dostał ataku, przysięgam… Obudziłam się kiedy przynieśli go do mnie bo powiedzieli, że zaczyna się dusić… Wtedy zabrałam go do szpitala, ale tam była już policja, która go szukała…
-Dobrze proszę usiąść.
W tym momencie łzy znowu zaczęły torować sobie ścieżkę na moich policzkach. Ukojenie znalazłam w objęciach Zayna, który nawet na chwile mnie z nich nie wypuszczał. Przestałam słuchać o czym mówią na rozprawie, tonęłam w myślach. Po jakimś czasie sędzia opuścił salę i udał się na naradę. Po powrocie z ciężko bijącymi sercami wysłuchiwaliśmy werdyktu.
-Niniejszym Sąd Główny uznał Pannę Lilli Ewans winną popełnionego czynu. Zostały postawione trzy zarzuty. Zakupywania i spożywania środków odurzających, porwania syna Państwa Rosalie i Zayna oraz nieumyślne spowodowanie zagrożenia życia oto tego chłopca, który jest z nami na sali. Sąd skazuje Panią na karę pięciu lat pozbawienia wolności, zakaz pracy z dziećmi oraz zakaz zbliżania się do rodziny poszkodowanej w odstępie 200 metrów. To wszystko, zamykam rozprawę.
Uderzenie młotka i wolność jakiej nie czułam od dłuższego czasu. Ulga jakiej nie czułam nigdy wcześniej. Lilly spojrzała w moją stroszę swoimi czerwonymi oczami i wyszeptała lekko ‘przepraszam’, kiedy ochrona wyprowadzała ją do aresztu. Gdyby tylko powiedziała mi o swoich problemach to spróbowałabym jej pomóc, ale to co zrobiła było niewybaczalne. Moi rodzice nie mogli być na rozprawie z powodów służbowych a Erin musiała podjąć się przymusowych kursów w innym mieście, które trwają dwa tygodnie i nie może ich opuszczać. Po wszystkim wróciliśmy do domu, we trójkę. Zayn mieszkał ze mną przez ten tydzień i wątpię czy pozwoliłabym mu się wyprowadzić przynajmniej do czasu aż sprawa trochę ucichnie. Było o tym głośno w wiadomościach, gazetach i w Internecie. Media nie dawały nam spokoju. Jak na razie wszystko zaczyna powolutku wracać do normalności tyle, że Christopher jest chory, ma astmę. Lekarze przepisali mu spory arsenał leków i nakazali wykupienie inhalatora. Jego koszmar właśnie się zaczyna, biedne maleństwo. 
 
___________________________________________
Tak, wiem... Miałam dodać rozdział w niedzielę. 
Niestety mój najukochańszy (sarkazm) internet
nie chciał działać i byłam odcięta od świata.
Później robiłam przemeblowanie w pokoju i dzisiaj
skończyłam. Musze jeszcze odrobić lekcje
i pouczyć się bo jutro pyta :/ 
Przepraszam, teraz postaram się dodać w niedzielę 
kolejny ;)
Wy też macie tak, że nauczyciele już robią wam 
kartkówki i pytają przy tablicy?
CZYTASZ = KOMENTUJESZ :D




12 komentarzy:

  1. Ja już sobie przygotowałam pizze i cole, już się przygotowuje do dłuuugiego czytania...a tu takie coś. ZA KRÓTKIE, MARCEL BEZ MMM! XD
    Ale rozdział jest przeboski, kocham Twoje opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo jak ty już się napaliłam a tu takie krótkie.

      Usuń
  2. Wtf ?! To juz koniec ?! Nie zdarzylam nawet wygodnie usiasc ! Tak czy siak nie wiesz jak sie ciesze z drugiej czesci kocie :* a ta.. taa Lilli mnie wkurzyla jak ona mogla he ? No jA pitole w dupie jej sie poprzewracalo ! Biedny Chris mam nadzieje ze dadza sobie z nim rade i wszystko bedzie w porzadku :) aww no ja nie moge jak ja sie ciesze ze wrocilas ale jestem tez mega wkurzona bo taki krotki ja domagam sie wiece hej hej hello ! Odnosnie pytania pod rozdzialem nie nie pytaja ale za dwa tygodnie bede miec tyle sprawdzianow ze glowa mala matma niemiecki angielski a nie sory dzisiaj mialam dyktando z polaka a no i pochwale sie zgarnelam 5 z czytania na niemcu xd koks :) czekam nn i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie!!! Tylko szkoda, że takie krótkie. ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry rozdział, podoba mi się tylko szkoda że taki krótki :C Czekam na następny! UWIELBIAM TO OPOWIADANE! Buziaki! xx
    + czego tu jest taka dziwna myszka? hahaha xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie nowy rozdział. Rozumiem co masz z tymi nauczycielami ale proszę do dawaj rozdziały regularnie. Bo zawsze się napalam i kiedy chcę przeczytać to nie ma rozdziału. wiesz o co mi chodzi. Na prawdę super rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny. <3
    czekam na następny. < 3

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdiał jest Super ale...był by lepszy gdyby był DŁUŻSZY!!!

    Czekam z niecierpliwością na kolejny;)

    Mam nadzieje,że Zayn oświadczy się Rose i będą szczęśliwi i Zayn będie dla Chrisa wzorem do naśladowania i ble ble ble ble...:*

    Wika Malik ta co jest od początku:-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej słuchaj a tak o której będziesz dodawała kolejne rozdziały bo nie mogę się do czekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj późnymi wieczorami, np tak jak teraz ;)

      Usuń
    2. Ok dziękuję. Bo po prostu z żera mnie ciekawość. :P :) ;) <3

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz! To ważne dla mnie :*****