Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do pokoju, w którym spał
Chris. Siedział skulony na swoim łóżeczku wtulony w swoją zabawę.
-Kochanie co się stało ?
Podbiegłam do niego szybko i wzięłam na ręce. Mocno
przytuliłam i głaskałam po główce.
-Nije jedz nigdzie, zostan ze mnią.
-Nigdzie nie jadę, jestem tutaj z tobą.
Ucałowałam jego główkę. Zabrałam do siebie do łóżka i
położyłam się obok mocno go tuląc.
-Czemu płaczesz ? Już dobrze to tylko zły sen. Nic się
nie stało, jestem przy tobie. Spij kochanie.
-Opowies mi bajkę ?
-Teraz ? Jest noc, powinieneś spać.
-Plose mamusiu.
-No dobrze.
(możecie przewinąć, nic ciekawego tylko moja bajka z
dzieciństwa, powiem tylko, że będzie miała malutki wpływ na bohatera xd )
Dawno, dawno temu a
może nie tak dawno. Za górami, za lasami a może nie tak daleko. Żyła sobie mama
i tato kaczka. Bardzo się kochali i byli szczęśliwi. Mieli nie duży domek w
trzcinach. Pewnego dnia urodziło im się pięć małych kaczuszek. Były takie
maleńkie i delikatne. Zamiast piórek miały żółciutki i mięciutki puszek.
Rodzice bardzo kochali swoje dzieci i opiekowali się nimi. Kiedy kaczątka były
większe rodzice zabrali je nad staw. Powoli weszły do wody i bawiły się. Kiedy
zbliżał się wieczór postanowili, że będą już wracać do domku. Jedno z kaczątek
nie chciało jeszcze wracać, więc uciekło od rodziców. Mama kaczka strasznie
płakał i martwiła się o swoje dziecko. Nie wiedziała co ma robić a w tedy tato
kaczka mocno przytulił swoja żonę i powiedział, że odnajdzie ich dziecko.
Znalazł je nad stawem, gdzie małe kaczątko płakało i wołało swoich rodziców bo
zaatakował je straszny pies. Tato kaczka szybko podfrunął do swojego maleństwa i
odgonił nieprzyjaciela po czym mocno przytulił. Razem wrócili do domu a małe
kaczątko obiecało, że nigdy więcej nie ucieknie.
Spojrzałam na synka, który już zasnął. Pocałowałam go w
główkę i przykryłam szczelnie kołdrą po czym zasnęłam.
Przebudziłam się dość wcześnie a mały jeszcze spał.
Powoli wstałam z łóżka i poszłam się ubrać. Uczesałam włosy w kucyk i podkreśliłam
oczy czarną kredką. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Chris’a, który siedział na
łóżku i przecierał oczy.
-Cześć słoneczko. Jak się spało ?
Wzięłam małego ma ręce i poszliśmy do łazienki obmyć jego
twarz i ząbki po czym poszliśmy do pokoju po ubrania. W kuchni Chris pomógł mi
ze śniadaniem i wspólnie zjedliśmy tosty. Mały poszedł do salonu oglądać bajki
a ja zmywałam naczynia. Po chwili rozdzwonił się mój telefon, więc wytarłam
ręce i odebrałam.
-Halo ?
-Cześć skarbie, tu mama.
-No cześć mamuś.
Odwróciłam się do stołu i usiadłam na krześle
przeglądając magazyn z tatuażami, który niedawno kupiłam.
-Dzwonimy, żeby potwierdzić, że przyjedziemy za godzinę
może trochę dłużej.
-O to fajnie. Będziemy czekać. A Erin też przyjedzie.
-Tak, tak przyjedzie.
-No to fanie czekamy na was.
Rozłączyłam się i wróciłam do zmywania. Trochę odkurzyłam
i wstawiłam pranie. Otworzyłam okna, żeby odświeżyć mieszkanie i zrobiłam sobie
kawę. Do kuchni przyszedł mój synek marudząc.
-Co się dzieje ptaszku ?
-Mama.
-Boli cię coś ? – wzięłam go na ręce
-Njee.
-To co się dzieje ?
Przytulił się do mojej szyi i gładził rączką moje ramię.
Wróciłam z nim do salonu i usiadłam na kanapie tuląc do siebie i kołysząc.
-Psecytas mi baje ?
-To przynieś książeczkę.
-Mój tata ? Skąd masz taką książeczkę ?
-Babcia.
Zdziwiłam się na jej tytuł bo unikam tematów związanych z
„tatą” od tak długiego czasu. Nie chcę, żeby Chris zastanawiał się gdzie jest
jego tato a teraz ta książka.
-A może jakąś inną wybierzesz ?
-Njee. Chce tą.
Zaczęłam czytać a mały uważnie słuchał i przyglądał się
obrazkom. Po domu rozległ się dzwonek do drzwi.
-Chyba babcia przyjechała.
Zdjęłam małego z kolan i posadziłam na kanapie dając
książeczkę i poszłam otworzyć.
-Zayn ? Co ty tu robisz ?
-Wpadłem po drodze.
-Jedziesz gdzieś ?
-Za niecałą godzinę jestem umówiony z managerem.
-Um, wejdź. Trochę zły moment.
-Czemu ?
-Moja rodzinka niedługo przyjedzie.
-Może lepiej pójdę.
-Wiesz nie to, że nie chcę żebyś został, ale może zdarzyć
się nie miła sytuacja.
-Rozumiem.
-Chociaż w sumie, prędzej czy później i tak musimy z nimi
pogadać…
-Chyba masz racje.
Chłopak wszedł do domu i powiesił kurtkę na wieszaku. Po
czym poszedł do mnie i zachłannie pocałował. Spojrzałam na niego niepewnie, ale
przecież to jest normalne jeśli chce się być „parą” a bynajmniej spróbować nią
być. Zaśmiałam się i ruszyliśmy w stronę salonu.
-Cześć mały.
Chris szedł z kanapy i rzucił książkę. Podbiegł do Zyn’a
i mocno przytulił. Spojrzeliśmy po sobie dziwnymi minami. Chłopak wziął go na
ręce.
-Hey, kolego. Coś się stało ?
-Tata.
Osłupieliśmy. Czy on właśnie powiedział „tata”. Nikt go
nawet nie uczył tego słowa, pierwsze co powiedział to „mama”, ale to normalne. A,
więc to dlatego ta cała szopka. Nie powinnam opowiadać mu wczoraj bajki o
tacie, dzisiaj ta książka… Zayn nie wiedział co ma zrobić i spojrzał na mnie
błagalnym wzrokiem. Przecież nie mogę powiedzieć dziecku, że to nie jest jego
tato, kiedy to prawda. Przygryzłam wargę i podeszłam do nich.
-Choć kochanie do mamy, zrobimy coś do picia.
-Nje ! Nje ! Tata, mój tata… - objął go kurczowo za szyję
i wtulił w jego tors.
______________________________________
Dobra, wiem, przepraszam, nie popisałam
się w tym rozdziale. Chciałam, żeby był dłuższy,
ale jakoś tak wyszło no. No więc co sądzicie
(o bajce xd) o rozdziale ?
Specjalnie dla Wiki. [Nie musisz wchodzić na
bloga co 3 sekundy, już dodałam :* ]
CZYTASZ = KOMENTUJESZ :D
O boże, to takie słodkie, że on powiedział do niego tato. Rozczuliłam się - rozdział świetny i czekam z niecierpliwością na następny. Dobrze, że wszystko się układa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny
Oo matko prawie placze :c oliwia pobiegla po chusteczki :* on powiedzial do niego tata aaaa ! Matko <3 czytalam wszystko razem z bajka ! Kocham kocham kocham ! Ciekawe jak Zayn to wszystko dalej zareaguje .. agdgfdjhsffa tak opisalabym ten rozdzial ! Cudny *.*
OdpowiedzUsuńCzas na odegranie sie ^^ mvahahahahah !
DAWAJ MI TU KOLEJNY ROZDZIAL BO JAK NIE TO WIESZ CO SKARBENKU :* !!
Hahahhha :)
Twoja kochana Wiki :*
omg!!!!!!!!! jak słodkoo ♥
OdpowiedzUsuńciekawa jestem dalszej reakcji Zana na to..
Zdziwił się chłopak :D
Dawaj szybko następny!!
Zapraszam do mnie :
http://zapomnianeslowa.blogspot.com/
Z chęcią bym odwiedziła, ale nie mogę haha
UsuńNie to, że sobie jaja robię czy coś, ale jak w chodzę w ten link to pisze: "Nie masz uprawnień do wyświetlania tego bloga. Zawartość może być przeznaczona tylko dla osób dorosłych." ;c
ale skąd on wiedział, że Zayn to jego tata ??? wyczuł to czy jak ?
OdpowiedzUsuńNie powinnam sobie dodawać komentarzy bo ja tak nie robię, ale niektóre sytuacje mnie do tego zmuszają.
Usuń"Przecież nie mogę powiedzieć dziecku, że to nie jest jego tato, kiedy to prawda."
Odniosłam się do tekstu. Jeśli potrzebne jest wytłumaczenie:
Chris nie był do końca pewny bo niby skąd, ale bardzo lubi Zayna, więc po prostu to powiedział a przecież ani Rose ani Zayn nie mogą powiedzieć "nie" bo przecież to jest kłamstwo. A co do dalszych wyjaśnień to oczekujcie ich w następnym rozdziale.
Świetne wyczucie sytuacji Zayn :** no właśnie, ciekawe jakie będzie jego reakcja :D
OdpowiedzUsuńsuperrrr kocham <3
OdpowiedzUsuńOsz kurde <33!! Jak to się stało że ja nie ogarnęłam Twojego nowego rozdziału?!
OdpowiedzUsuńBOSKIE!!!! <3
Ta bajka była świeetna tak sie zaczytałam że zapomniałam o kartkówce z niemca ;o :*****
Dziecko wie co dobre - Zayn- <3 :D
Kocham Cię :*
Czekam na nn *.*
Aaa to zdj pod rozdziałem jest super <3
`Niall Horan- pogromca grawitacji <3` :*
Kocham tego bloga.♥
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział.:3
Czekam na następny.
Zgadzam się ze wszystkim co napisały osoby przede mną! :*
OdpowiedzUsuńGenialny blog, genialny rozdział! Wszystko tutaj jest genialne! :3
Czekam na nexta bo chcę zobaczyć jak przebiegnie rozmowa pomiędzy Zaynem a rodziną Rose..
Buziaki :*
my-world-and-one-direction.blogspot.com
Och, i kolejny dzień nadrabiania zaległości w czytaniu zaczynam płaczem. Ale może później o tym; zacznijmy od początku. Po pierwsze, bardzo przepraszam (nie wiem który to już raz) za niebycie na bieżąco z akcją historii. Po drugie, jestem wniebowzięta Twojego talentu pisarskiego, który z rozdziału na rozdział kwitnie nam coraz bardziej. Naprawdę. :)
OdpowiedzUsuńJestem mile zaskoczona przebiegiem akcji, choć rozgrywało się to bardzo szybko. Jeszcze niedawno czytałam o narodzinach dziecka, a teraz już mały Christopher chodzi do przedszkola. Ah... Jak ten czas leci. I wiesz co, cieszę się ogromnie, że między Rose i Zaynem wszystko wróciło do normy. Że w końcu chłopak zebrał się w sobie i powiedział to co dawno był zakomunikować bohaterce. Mam tylko nadzieję, że już niedługo przeczytam o tym, że oficjalnie są razem. Bo tak niedługo będzie, prawda? Nie przewidujesz już żadnych niemiłych akcji w rodzaju kłótni i zerwania kontaktu?
Przyznam szczerze, że ze względu że bardzo lubię bajki (mimo na swój wiek), z wielką chęciom przeczytałam tę, którą opowiedziała Rose. :D Zastanawiało mnie jak mogłaby wpłynąć na zachowanie małego brzdąca. I wiesz co? Szczękę zbierałam z podłogi, kiedy przeczytałam koniec tej części. "Nje! Nje! Tata, mój tata… " - a po przeczytaniu tego nawet się popłakałam. To było takie dziwne a zarazem urocze i... i... nie wiem. Nie mogę znaleźć odpowiednich słów. W każdym bądź razie wyobrażam sobie miny Zayna i Rose, które zapewne musiały być bezcenne w tym przełomowym momencie. Jestem ciekawa jak wszystko dalej się potoczy. Czy w końcu oboje powiedzą prawdę? Czekam na następną część, kochana. :*
www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com
Jak słooodko :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następonego Ciućku! :*
Kiedy następny rozdział???????
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać. . . *.*
Świetny rozdział i końcowy imagin z moim Niallem :* a dziś mi się śnił xd czekam na dzisiejszy nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńMaryśka :*
Dziewczyno naprawdę masz dar pisarki co powie rodzina Rose na to ? jeju tata jak mama go chciał wziąć to powiedział nje! nje! tata,mój tata to było takie słodkie proszę pisz dalej
OdpowiedzUsuńpodpis: ana