niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 13 ♥

=Jest pani w 4 tygodniu ciąży…   =

-Co? Jest pani pewna ?
-Absolutnie.
Teraz mnie zatkało. Niedawno pokłóciłam się z najlepszym przyjacielem, okazało się, że jestem w ciąży a jedyną osobą, która może być ojcem jest Zayn.
-Dobrze się pani czuje ? Pobladła pani ?
-Um. Tak. Nic mi nie jest.
Zabrałam swoje rzeczy i wyszłam przed szpital. Wyciągnęłam z kieszeni trzęsącymi się rękoma telefon i zadzwoniłam do El.
-Eleanor ?
-Nie, Louis.
-A, um. Przeszkadzam ?
-Ta… Nie Rose, nie pewnie, że nie. Louis bawił się moim telefonem.
-Am, um…
-Rose ? Wszystko okey ?
Nie wytrzymałam i ciężkie pojedyncze łzy spadły na ziemię. Zaciągnęłam nosem.
-Rose ? Płaczesz ? Gdzie jesteś ? Słyszę jakieś samochody.
-Ppod szpitalem.
-Czekaj zaraz będę.
Dziewczyna rozłączyła się a ja bezsilnie usiadłam na chodniku, w ogóle nie zwracając uwagi, że tłumy ludzi, które przechodzą patrzą się na mnie. Po parunastu minutach przyjechał El. Podbiegła do mnie
-Rose ? Rose, co się dzieję ?
Mocno wtuliłam się w przyjaciółkę.
-Możesz mnie zawieść do domu ? Wszystko ci opowiem na miejscu.
-Oczywiście.
Drogę przebyłyśmy milcząc. W oczach mojej przyjaciółki widoczny był smutek i zmartwienie. Na miejscu wstawiłam wodę na herbatę po czym usiadłam w kuchni przy stole. Dziewczyna zrobiła to samo. Siedziałyśmy chwilę w ciszy.
-Jestem w ciąży z Zayn’em.
Woda zaczęła piszczeć, więc wstałam , zaparzyłam herbatę i postawiłam na stole.
-Jesteś pewna ?
-Byłam u ginekologa.
-Powiesz mu ?
-Oczywiście.
-Będziecie razem ?
-A skąd to pytanie ?!
-Hey, nie denerwuj się, tak tylko pytam.
-Przepraszam. Nie chciałam. Zanim mu powiem muszę sama ochłonąć.
-Ale wiesz, że jutro już wyjeżdżają ?
-To już jutro ?
-Już jutro….
-Ymm… Ojej !
-Co ? Coś się stało ?!
-Jedź ! Musisz jechać do Lou ! To będzie długa przerwa. Ja rozumiem. Jedź ! Ze mną posiedzisz jutro.
Uśmiechnęłam się sztucznie wymuszonym uśmiechem bo tak naprawdę nie chciałam zostać sama.
-Naprawdę ?
-Yhym. Jedź już. Pozdrów go. Tylko…
-Coś się stało ?
-Nie mów mu, dobrze ?
-Dobrze. Trzymaj się kochana.
-Yhym.
Kiedy moja przyjaciółka odjechała nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Zaczęłam czytać o nieplanowanej ciąży u nastolatek. Myślałam o adopcji ale nie, nie mogłabym. Kiedy będę starsza na pewno będę miała rodzinę a oddane dziecko mogłoby mieć do mnie pretensje, że je oddałam. Później zaczęłam myśleć o aborcji. Zawsze powtarzałam sobie, że nigdy nie usunę dziecka tylko je wychowam bez względu na wszystko ale teraz już nie wiem. Zycie nastolatki z dzieckiem jest trudne a do tego jego ojciec jest gwiazdą. Włączyłam TV i oglądałam wszystko po kolei. Nawet nie wiem kiedy na zegarku zrobiła się godzina 21.48. Wzięłam szybki prysznic, napisałam dość obszerną notatkę w pamiętniku opisując wszystkie wydarzenia po czym poszłam spać. Obudziłam się pół godziny przed budzikiem. Zrobiłam się strasznie głodna. Wygramoliłam się z cieplutkiego łóżka i ubrałam się w TO i ogarnęłam po czym udałam się do kuchni. Nie wiedziałam na co mam ochotę. Zrobiłam sobie kanapki. Zachciało mi się coś kwaśnego, więc  jadłam kwaśne jabłko i popijałam je kakałem. Fuu, ale smaczne było. W końcu przyszedł czas iść do pracy. Atmosfera była dość dziwna, nikt się nie odzywał i udawał zajętego. Nie miałam ochoty rozgryzać ich, więc udawałam, że nic mnie to nie obchodzi. Po pracy poszłam do parku a po drodze kupiłam sobie kwaśne żelki. Gdy usiadłam na ławce rozdzwonił się mój telefon.
-Halo ?
-Cześć Rose.
-Dan, jak dobrze cie słyszeć.
-Ha, ciebie też. Gdzie jesteś ? Stoję pod twoimi drzwiami.
-Um, w parku. Już przychodzę.
-Nie, ja przyjdę zaczekaj.
Po parunastu minutach zobaczyłam Dan, idącą w moim kierunku. Pomachałam i poszłam w jej kierunku. Mocno się przytuliłyśmy.
-Kiedy wróciłaś ?
-Wczoraj wieczorem.
-Co tam słychać nowego ?
-Liam mi się oświadczył.
-Oh naprawdę ? Gratuluję.
Przytuliłam ją a Dan pokazała pierścionek na palcu. Był nie duży, srebrny z pięknie wyszlifowanymi diamencikami układającymi się na kształt serca.
-Cudowny.
Zaśmiała się.
-A co słychać u ciebie ?
-A, no, pracuje sobie, mieszkam, załamuje się totalnie, nie daje już rady, nie radzę sobie…
-Hey, hey ! Co się dzieje ?!
-Jestem w ciąży Dan !
Zadziwia mnie ostatnio moja otwartość. Spuściłam głowę i ruszyłam aleją w stronę domu. Moja przyjaciółka dobiegła do mnie i mocno przytuliła.
-Nie potrzebuje współczucia ale cieszę się, że was mam.
-Eleanor wie ?
-Yhym.
-Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
-Dzięki Dan.
Ruszyłyśmy w stronę mojego domu.
-Mówiłaś mu ?
-Dzisiaj mu powiem.
-Chcesz abym była z tobą ?
-Nie, dzięki, wolę być wtedy sama.
-Rozumiem.
Dalej szłyśmy rozmawiając o występach dziewczyny i pokazach El. O oświadczynach i ślubie, który planują. Nad terminem jeszcze nie myśleli. W końcu dotarłyśmy na miejsce. Pożegnałam się z dziewczyną i weszłam do środka. Skonsumowałam kolację i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer do chłopaka. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci. Już miałam się rozłączyć i odpuścić ale,
-Halo ?
-Cześć Zayn. Przeszkadzam ?
-Cześć Alex. Pewnie, że nie. Co tam ?
-A no dobrze a co u was ? Jak chłopaki ?
-U nas ? Dobrze. Chłopaki tęsknią…     
-Ym, to normalne…. Zayn ?
-Tak ?
-Musze ci coś powiedzieć…
-Śmiało.
Nastała chwila ciszy, w mojej głowie pojawił się najlepszy scenariusz ale czemu ? Nic nie jest przecież takie kolorowe jak się może wydawać. Z resztą, czego ja oczekuje ? Że zostawi karierę, że zostawi sławę, że zostawi muzykę ? Nie, nie oczekuje tego ale nie wiem jak zareaguje na wieść o dziecku….
-Rose ? Wszystko okey ?
-Zayn, Boże Zayn ! Jestem w ciąży !
-Co ?! Jesteś pewna ?!
-Tak. Byłam u ginekologa.
-Powinnaś się cieszyć. Kim jest szczęśliwy tatuś ?
-Co ?! Jaja sobie robisz ?! Za kogo mnie uważasz ?! Ty ! Ty jesteś ojcem !
-Co ?! Nie żartuj sobie ze mnie ! Ja ?! Ja mam karierę, sławę…  Co chcesz z tym zrobić ?
-Nie wiem, powiedz mi…
-Myślę, że powinnaś TO usunąć…
  
___________________________
Co sądzicie o tym rozdziale ?
Uwagi mile widziane, ale bez takich
mocno obraźliwych, proszę :)
Czytasz = Komentujesz
         


12 komentarzy:

  1. Nie mogę uwierzyć że Zayn to powiedział. Świetny rozdział Gratuluje talentu ;)
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Buuuu! *gwizdy i buczenie z widowni* a ty NAM grozisz, że rozdziały są krótkie :P Twoje nie lepsze, Kochana :**
    Ale jest bosko... Zayn? Głupek, nie musiał tego mówić. :))
    Pozdrawiam,
    ~Anita

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ! <3
    Mam nadzieję że Alex nie usunie TEGO !
    Niech Zayn zmieni zdanie..
    Proszę.. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże to jest genialne ! ; DD.
    Wspaniałą historia. Zayn zachował się trochę jak dupek, ale mam nadzieję, ze zrozumie swój bład. Czekam na ciag dalszy.
    Pozdrawiam Isiia <3

    OdpowiedzUsuń
  5. O JA PITOLE! Zayn Kochanie ale z ciebie dupek! Podoba mi się, że zrobiłaś z niego takiego pustego gwiazdora. To nadaje oryginalności twojej historii. Niecierpliwie czekam na Next ;)
    + Pozdro dla Malika za "TO" XD
    ~ Melody

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie moge uwierzyc ze zayn to powiedzial ! Jejku bron boze zeby ona usunela ciaze!Nie wybaczyla by sobie tego do konca zycia I zayn tez!Albo poprostu zeby ta ciaza to byla jakas pomylka I ona nie byla w ciazy bo to opowiadanie juz nie bylo by takie same.<33

    SaNdRa MaLiK~

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny świetny rozdział :D
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nieeee, nieeee Zayn tego nie powiedział, błagam O.O ale pusty tępak XD
    pisz następny szybko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział. Ale serio, jestem w szoku, że Zayn to powiedział. :O
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział + zapraszam na drugi rozdział do siebie : http://halifax-coffee.blogspot.com :)x

    OdpowiedzUsuń
  10. niee ! oni muszą być razem a ona nie może usunąć dziecka! http://zycietobrutalnagra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. czegos tu nie rozumiem.. jak ma w koncu na imie glowna bohaterka? Rose czy Alex?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwróciłam uwagi na to przepraszam, w sumie było to już dawno, ale lepiej wytłumaczę ;)
      Prowadzę opowiadanie z moja przyjaciółką gdzie główna bohaterka ma na imię Alex i to pewnie dlatego przez pomyłkę zmieniłam imię. Zaraz to poprawie.
      Przepraszam ;(

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz! To ważne dla mnie :*****